czwartek, 3 grudnia 2015

Rozdział 9

*** Emilia ***

- Emi, co się dzieje? pytały zaniepokojone dziewczyny.
- Znaleziono ciało mężczyzny wczoraj, niedaleko parku.
- Myślisz, że... - Nikola nie dokończyła, bo jej przerwałam.
-Nie! Nawet tak nie myśl! Ja zaraz pojadę do szpitala i zobaczę czy to on.
- Jadę z tobą. - oznajmił Milena.
- Nie, pojadę sama. Ty jedź na uczelnię.
- Myślisz, że w twoim stanie i to jeszcze z kace pozwolę ci prowadzić?
- Nie przekonam ciebie, żebyś została i pojechała na zajęcia?
- Nie, więc zbieraj się albo jadę sama.
- No dobra, już idę.

Wraz z Mileną ubrałyśmy się i ruszyłyśmy do auta. Po około 20 minutach byłyśmy już pod szpitalem.Wysiadłyśmy z auta i ruszyłyśmy w kierunku recepcji.
- Dzień dobry. Niedawno przywieziono tu mężczyznę, którego znaleziono w parku. Gdzie on leży?
- A jest pani kimś z rodziny?
- Tak... Znaczy się nie, ale jestem jego dziewczyną.
- Dobrze, w takim razie proszę kierować się do sali 315. Trzeba iść.... - przerwałam recepjonistce, bo doskonale wiedziałam gdzie znajduje się ta sala. Wraz z Mileną udałyśmy się w kierunku windy, ponieważ ta sala była na 2 piętrze.

*** Michał ***

Kiedy się ocknąłem to nie byłem tam gdzie " zasnąłem ".Ośliepiły mnie światła. Powoli otwierałem oczy Kiedy już moglem wszystko zobaczyć, rozejrzałem się po pomieszczeniu, w którym się znajdowałem. Byłam prawdopodobnie w jakiejś sali. Zgaduję, że w szpitalu. Ściany były koloru beżowego. Na parapecie stały dwa kwiatki. Obok mojego łóżka stały jeszcze dwa inne. Zdziwilo mnie to kto leży na jednym z nich. Leżała tam Blanka! Zdziwiłem się, bo przecież Blanka leżała w innej sali. Dziewczyna nie spała tylko przyglądała mi się. Postanowiłem się odezwać.
- Cześć.
- Cześć....

*********

Hej, hay, hello :)
Przepraszam was, że taki krótki, ale nie mam czasu napisać dłuższego :/
Mam nadzieję, że Natalcia jakoś sobie poradzi z tym co tam u góry jest i nei zabije mnie za długość :D

Ps. Nie sprawdzałam błędów ;)

1 komentarz: